AdBlue to preparat wymagany przez większość współczesnych silników diesla. Jest to kolejny krok poza DPF, by ograniczyć emisje spalin niemal do zera. Do tej pory głównie kojarzony był z autami ciężarowymi, obecnie także w autach osobowych możemy go znaleźć bardzo często.
Uzupełnienie zapasu AdBlue jest bardzo proste i można to zrobić samemu. Im nowsze auto, tym łatwiej uzupełnić preparat. Sam zabieg przypomina nalewanie płynu do spryskiwaczy. Znajdujemy odpowiedni wlew, odkręcamy korek i wlewamy AdBlue. Jednakże ilość płynu wymagana do wlania może być różna. Najwięcej będziemy musieli dolać go w autach ciężarowych, ale i w ,,osobówkach” dolanie 2-3 l może nie wystarczyć, dlatego tak wygodne jest tankowanie AdBlue z dystrybutora.
Wlew AdBlue jest często umieszczany pod klapą obok wlewu paliwa i ma kolor niebieski. W starszych modelach umieszczany jest w bagażniku pod wykładziną obok koła zapasowego lub w komorze silnika. Do auta osobowego będziemy musieli dolać od ok. 10 do 20 litrów preparatu. Litr kosztuje ok. 2 zł więc koszt tankowania, powinien wynieść ok. 40 zł.
Dla wygody kierowców na stacjach paliw oprócz oferowania AdBlue w pojemnikach podobnych do płynu do spryskiwaczy znajdują się także często dystrybutory AdBlue. Ułatwiają one dolanie preparatu, gdy dystrybutor AdBlue działa w identyczny sposób jak jego odpowiednik ze ,,zwykłym” paliwem.
Jeśli znajdziemy stację z dystrybutorem AdBlue wystarczy, że zlokalizujemy wlew preparatu i dolejmy jego wymaganą ilość, tak jakbyśmy dolewali ,,zwykłe” paliwo. Z reguły systemy w nowoczesnych samochodach same wskazują nam ilość preparatu jaką należy uzupełnić. Warto sprawdzić te wskazania i stosować się do nich, gdyż niski poziom AdBlue spowoduje najpierw komunikat o konieczności jego uzupełnienia, a następnie jeśli go zignorujemy to system samochodu uniemożliwi nam nawet uruchomienie silnika. Zostaniemy w takim wypadku pozbawieni możliwości poruszania się samochodem, aż do uzupełniania płynu do właściwego, wymaganego przez systemy auta poziomu.